Turystyka w wielu krajach jest gałęzią gospodarki, która działa sezonowo, za to niezwykle intensywnie. Lipiec określany jest w branży jako „high season” czyli okres najwyższych temperatur, a także największej liczby klientów na wakacjach. Dla mnie – trenera jest to czas intensywnych szkoleń w terenie. Tym razem spędziłam tydzień w Bułgarii, kraju pachnącym różanym olejkiem, kraju, w którym o poranku plaże są jeszcze puste i można nacieszyć się pięknem natury.