„W tym biznesie nie chodzi o kawę, którą sprzedajemy ludziom; chodzi o ludzi, którym sprzedajemy kawę”. To słowa Howarda Shultza, który założył i rozwinął ogromna sieć kawiarni, jaką jest Sturbucks. Ten cytat doskonale obrazuje jak powinieneś obsługiwać klienta, żeby zostal On Twoim zadowolonym klientem, co więcej – stałym klientem.

  1. Każdy klient jest wyjątkowy. Znajomość typologii klientów jest dużym ułatwieniem. Po kilku uniwersalnych pytaniach już wiesz, czy masz odczynienia z gadułą, która opowie Ci czego potrzebujące, a przy okazji opowie o wakacjach w Grecji i wizycie u babci w Jeleniej Górze. Bądź zobaczysz, że klient do wylewnych nie należy. Wtedy Ty musisz się bardziej zaangażować. Buduj relacje patrząc na typologię – dostosuj się do jego oczekiwań i wyprzedzaj potrzeby. To jest proste! Klient pedant potrzebuje pięknej i dopracowanej oferty w postaci folderu! Jednak nie jest ona zupełnie potrzebna dla klienta showmana, który potrzebuje być doceniony i pochwalony. Zobacz z kim rozmawiasz, a zdobędziesz jego zaufanie i sprzedasz mu swoją ofertę. Niezależnie który to typ, traktuj każdego z klientów tak, jakby był najważniejszy.
  2. Daj coś od siebie. Żyjemy w czasach kiedy klienci są rozpieszczeni i nauczeni, ze dostają coś „gratis”. Dostałeś/aś  próbkę kosmetyku? Pewnie nie cieszysz się jak dziecko, bo do tego przywykłeś/aś. Obsługa klienta wymaga na wysokim poziomie wymaga od Ciebie zastanowienia się co mógłbyś dać klientom, żeby pozostać w ich świadomości. Może wysłana pocztą kartka z okazji urodzin? Tapeta na telefon? Newsletter? Niezależnie od branży – wciąż jesteś w stanie niewielkim kosztem stworzyć atrakcyjne gadżety, które będą sprawiać ze pozostaniesz w pamięci klienta na dlużej. Na przykład: dobrze postrzegane są notesy/organizery, czy tez eleganckie długopisy. Idealnym pomysłem są płócienne torby z napisem przykuwającym uwagę i Twoim logotypem. 
  3. Pamiętaj, kojarz, przypominaj się! Jestem ogromnym przeciwnikiem nachalności w sprzedaży. Nie lubię być zasypywana mailami z kolejnymi szokującymi informacjami, agresywny marketing do mnie nie przemawia. Dlatego też sama nie zasypuje mailami swoich klientów, raz na jakiś czasem daje mi konkretną spersonalizowaną ofertę. I co najważniejsze – pamiętam ich, każdego klienta. Pamiętam ich potrzeby, produkt który im oferowałam i o czym z nimi rozmawiałam. Rzecz jasna, wiele zależy od branży, w której pracujesz oraz od liczby Twoich klientów. Jeśli jednak chcesz być najlepszy, wymaga to od Ciebie pełnego zaangażowania: robienia notatek, spisywaniu uwag dotyczącychwspółpracy z każdym kluczowym klientem. Dzięki nim lepiej przygotujesz  się do kolejnego spotkania. 

I na koniec. Nie rób nic, do czego nie jesteś przekonany. Pracuj w zgodzie ze sobą, angażuj się tak, żeby nie mieć do siebie pretensji. Daj z siebie wszystko, a zobaczysz efekty.